Roman-ty-czy-nie
Roman, ty czy nie ty?
Sama już nie wiem.
Kocham ciebie,
czy tylko z nudów całuję?
Co czuję?
Czy w ogóle
coś mam w sercu?
Gdybyś nie czuł
tak jak ja…
Nie wiedział, jak ja nie wiem…
Rzuciłbyś w gniewie,
trzasnął drzwiami
jak dłonią w policzek.
Romantycznie?
Garść tabletek,
na sen, na obudzenie,
ból głowy, samotność, pustkę.
Z jutrem
nie pójdę do łóżka.
Nie zdąży maga różdżka
wypompować toksyn.
Co zrobisz?
autor
DoroteK
Dodano: 2019-05-20 08:16:02
Ten wiersz przeczytano 3650 razy
Oddanych głosów: 76
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (80)
Ściągnę zaraz tu Dorotę
i posadzę ją na fotel.
Każę jej mój wiersz przeczytać,
niech naczyta się do syta. :)
ciekawie ....toksycznie i dramatycznie a ja wolę
romantycznie:-)
pozdrawiam
właśnie się zastanawiam nad wierszem o ziołach a ty tu
fajnie na końcu pisałeś o tym mniejwięcej. pozdrawiam
Zła miłość, neurotyczne zachowania, przemoc i w końcu
niemoc, kończąca się samobójstwem. Drastyczny, mało
romantyczny obraz toksycznego związku, przekraczający
normy. Pozdrawiam serdecznie.☀️
Bardzo zimno się zrobiło w tej relacji...
Co zrobi on...
Pozdrawiam
Ro man ty cznie ujete:)
Ładny wiersz.
Pozdrawiam
Marek
Zakochanie to stan umysłu który nie daje spokoju.
Ciekawie.
W miłości są przyjemności,ale bywają i przykrości jak
w treści wiersza. Na
toksyny golnąć setę gorzały lub szklankę wina i
zniknie w sercu przykra przyczyna. Pozdrawiam
smutne, ale napisane świenie, jestem Twojej
twórczości, pozdrawiam serdecznie :)
Zabrzmiało tragicznie, bo tak miało zabrzmieć...
Życie...
Pozdrawiam :)
Na toksyny trzeba wziąć węgiel i popić wodą:) A tak na
poważnie, to
ciekawy wiersz o toksycznym związku, jeśli jest
toksyczny, to może warto go odciąć, chociaż to bywa
trudne.
Dobrego tygodnia życzę,
masz dobre pióro muszę przyznać.
kiedy romantyczność wpada w pułapkę, po rozpoznaniu
toksycznego związku warto go dla dobra obu stron jak
najszybciej zakończyć
pozdrawiam :)
Związek pękł i nie jest romantycznie, o czym wiersz
obrazowo mówi.
Pozdrawiam
Jestem pod wrażeniem, świetny wiersz:)
Pozdrawiam:*)
Dorotko... zawsze jest jakieś jutro. Powtórzę może za
skorusą
na miłość lekiem jest (dodam kolejna) miłość.
pozdrawiam.