Romantycznie z Rubinsteinem
Deszcz kropelkami kapie mi na oczy,
obmył już liście, na samochód spadł
i kryształkami po trawie się toczy,
zmywa nieszczęścia, kapu kapu kap.
Szarymi chmury niebo się przykryło,
smutek zawinął słońca jasny blask,
nie będzie ciepła, za góry się skryło,
białe łabędzie odfrunęły w dal.
Ty przy kominku siedzisz zadumana,
obok Rubinstein skrył się w kartach
ksiąg,
w kalejdoskopie najszczęśliwszych
marzeń,
na fortepianie spisał życia ton.
Jakże to pięknie byłoby od nowa
móc w tamte lata powrócić, w ich czar,
książęcych balów, koncertów, etiudy
i za Arturem pomknąć w dawny czas.
Spotkać się z Listem i Rachmaninowem,
zwiedzić pół świata, domów kupić pięć,
w zaczarowanych tonach fortepianu
móc przy muzyce Steinberga kawę pić.
18.11.2016 Eurydyka- Lidia
Komentarze (35)
ładny wiersz pozdrawiam
Niezwykle
Uczta duchowa, słyszę muzyczne tony....
Dziękuję i pozdrawiam na spełniony dzień:-)
dzis wystarczy wziac ksiazke i wlaczyc muzyke:)
pozdrawiam
muzycznie i baśniowo ( szkoda, że pogubiłaś rytm)