Romulus contra fallus
wyśniłem się sobie jako samiec
dotykiem zrodzonym w pawich oczach
tworzę dźwięk stając się jego cząstka
spływam po linii największego oporu
nago dojrzewam na jałowym łóżku
uruchamiając się ciepłym woskiem i
skora zmęczona oczekiwaniem
odzywam wzrostem wtulając samogwałt
rytmicznym szelestem dłoni
zgodnie z ruchem palców na sutkach
nastrój lekki jak wstrzymany oddech
zamykam się w jego przestrzeni
łaknąc powietrza po połykanie języka
gdy kocham sam ze sobą
sprzyjam opadaniu okoliczności
wrząc w kątach drżącej podłogi
przekroczylem barierę własnego dźwięku
którą potrafi słyszeć jedynie mężczyzna
neurotycznie zbliżając się ku szczytowi
Komentarze (7)
Oj tak,wszędzie te bariery-pozdrawiam!
ROMULUS & ROMUS WYCHODZI NA REMIS, KIEDY POTRZEBA TO:
manupropriafecit!
Zostawiam plusa dla Romulusa, fallusa i Korneliusa...
Klimat... klimat utrafiony. :)
no właśnie ile można czekać, ale odpoczywasz sobie :)
sprawy tabu? istniejące dobrze napisany wiersz
samotność i tęsknota Plus
pomysl jest intrygujacy,jak autor w slowach ukryl cos
co niektorych wrecz razi i stworzyl z tego
poezje...wierszos po prostus swietnos:D
Muszę przyznać, że dość ciekawe spojrzenie na pewne
"sprawy".
Podoba mi się, zostawiam plusa.