RONIĆ ŁZY
W porannej rosie zatopiona, układam łzy na
płatkach róż.
Bo nic mi już nie zostało, tylko ronić łzy,
łzy miłości.
Wpatrzona w jej oczy odnajduję ciebie.
Wizę, że i ty łkasz użalając się do kwiatu
róży,
Widać , że jest z nami nieszczęście,
Widać, że kochamy się i róże.
Zerwę tę, która mów mi, że ty wciąż mnie
kochasz i że pragniesz,
ale tę, która mówi mi , że nie przyjdziesz
okryję złym spojrzeniem i nadzieją , że
stanie się lepszą dla kolejnej
nieszczęśliwej osoby.
Bo takich róż jest wiele.
... ta róża już nie istnieje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.