Rosa
Wędrowała polną dróżką
mokre stopy tańczyły z wiatrem
dzbaneczek przepełniony wodą chlupał
radośnie
noc była piękna przysłuchując się
wiośnie
zaśpiewał nastrój chwili
a ona zatapiała opuszki palców w lustrze
wody
i każdemu zdzbełku roślinności
napotkanemu na długiej drodze
podarowywała dla ochłody
małą
świetlistą
szmaragdową kroplę.
autor
Intris
Dodano: 2008-08-25 15:16:36
Ten wiersz przeczytano 1158 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
lubię wiersze co pobudzają wyobraźnię.
Miłe poranne podarunki rozdawała. Pomysł przedni. Rosa
- poranny święty mikołaj, podoba mi się.
nie bardzo rozumiem to: "noc była piękna przysłuchując
się wiośnie". Wnioskuję, że to "nastrój chwili
zaśpiewał", kiedy się w wosnę wsłuchiwał, ale przy
takiej kombinacji (wszysko w jednej linijce) nie
wychodzi na to i czytelnik się gubi. Wskazuje na to,
że noc była piękna, bo wiosny słuchała. "Zdzbełku", to
że "zdźbło", tak? Może spróbuj zamienić na: "Każde
zdźbło obdarowane zostało przez nią......" Pomysł
niczego sobie, ale mankamenty są. Widać, że się
starasz :) Pzdm
tak..... czytałem go kilka razy i za każdym razem -
czułem ten zapach przyrody.....właśnie wczoraj
wróciłem z lasu .... przypomniał mi się ten klimat o
którym piszesz.....jestem pod wrażeniem.......
Wiersz stwarza bardzo miły klimat... Pobudza
wyobraźnie i stwarza delikatny chłód towarzyszący rosy
nad ranem...
Dla ochłody darowała świetlistą szmaragdową kroplę
rosy.Ładny temat wiersza,ładne epitety,radzę go jednak
dopracować .
Przyroda-to co nas otacza,wszystko takie piękne.I
Kropla rosy:)Moja Kropla rosy...śliczny wiersz:)
Gdy czytałam ten wiersz wyobraziłam sobie nimfe leśną,
która idzie dróżką, ładnie i ciekawie.