RÓŻA ZWIĘDŁA
Zysk upaja twarz zwycięscy
Komuś zabrał życia część
Ktoś więc żal ma do tej`giełdy`
Szuler zrobił go że hej
Dzień się spełnił
A dnia żniwo zmierzchem pędzon zakrył
kurz
Żniwa żniwem jest wątpliwość
Wątpiliwością-`zwiędła róż`
Ksiądz rozgrzesza skazę serca
Serce płoche,pokus w bród
Jedna targa nawet księdza
Wyśnić wniebowzięcia cud
Wyśnić sen,pieśn wyśpiewać
Póki ta zabawa trwa
Wszak dla ludzi świata scheda
Korzystają jak się da
Słońce w górze w środku nieba
Jarmark trzci monety blask
Wszystko sprzeda co potzreba
Dla jednostki i dla mas
Praca-pracą,zmierzch jest zmierzchem
Choć dla karczmy zmierzchem świt
Więc do karczmy czas juz wreszcie
Niech ten wieczór zwieńczy `dziś`
A i karczma ma swe prawa
Barman leje,pije gość
I dopóty ta zabawa
Nim nie powie`coś`że dość
Dzień się spełnił
A dnia żniwo zmierzchem pędzon zakrył
kurz
Żniwa żniwem jest wątpliwość
Wątpliwością -zwiędła róz`
Róża zwiędła życia brakiem
Płatki jej potargał czas
I swej barwy śni utrate
Ta łodyga,niegdyś kwiat
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.