Różaniec z szafirów
Kiedyś napisałam wiersz"Porzucone różańce".To różańce z rozbitych samochodów w składnicach złomu.
Miałam taki różaniec
wisiał u mnie na ścianie
pachniał smarami
szary, pokryty kurzem.
I już nie mogłam dłużej
wzięłam go w swoje ręce
przebierałam paciorkami
i nic więcej
No może tylko Zdrowaś...
gdzieś między myślami
Ojcze nasz... i Chwała...
i dziwna rzecz się stała
Różaniec rozbłysnął tęczowo
daję na to słowo
co prawda nie daję głowy
ale chyba jest on z szafirów
zwyczajnie szafirowy
Komentarze (23)
Wiary nie może zabraknąć..
Zdrowaśki na różańcu są bardzo zdrowe:))))
Sprzątając pokoje i szuflady ...
Przeżywanie różańca to sprawa indywidualna, dla
jednych ma kolor szafiru dla innych wyblakł zupełnie.
Jakiego koloru jest mój??
Ten wiersz mozna w dwojaki sposob interpretowac. Dla
mnie piekny. Serdecznie pozdrawiam.
świetna metafora, wzruszający wiersz, pozdrawiam :)
Sam w sobie ciekawy.nic dodać nic ująć.
kiedys miał kogoś chronić ,odstawiony z samochodem na
złom ożył w twoich palcach ...bardzo ładny, prawie
magiczny wiersz
Ten wiersz o różańcu w jakiś bajkowy świat mnie
wprowadził:)
Nooo to fajny różaniec, widzę :). Ja też kiedyś miałam
taki, co mienił się różnymi barwami, ale pewnie nie
był szafirowy ;). Pozdrawiam ciepło, Kryha :)).
Piękny wiersz. Różaniec powinien nie tylko być ale
także ciągle służyć. To moja taka refleksja.
Nawet klepanie zdrowasiek przynosi efekty.
Wiara czyni cuda, ładny wiersz.
Różaniec wiele może a Twój wiersz kipi optymizmem -
pozdrawiam ciepło i zazdroszczę różanca z szafirów ;)
Jestem pod wrazeniem twój rózaniec jest jakze
innym...b.dobry wiersz..pozdrawiam.
Bardzo ciekawy wiersz+