Rozbierz mnie
... wrażeniom zmysłowym niekoniecznie w aspekcie erotycznym
z metafor, zbrudź kolorem oczu,
litym szkłem wielkiej
harmonii otocz.
aż połkniemy perły
między pokusą a próchnicą,
rozwidlą nas geny.
życie znaczy, być w drodze
skarmionej mową.
ty tu, ja tam. ty taki, ja inna.
wreszcie ja...
©, 26.08.2016
autor
Ossa77
Dodano: 2019-06-21 14:50:41
Ten wiersz przeczytano 1450 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (26)
Świetne metafory
Pozdrawiam :)
Świetny metaforyczny wiersz, a rozbudza niemal
wszystkie zmysły. Interpretacja zależna od " kubków
smakowych " czytelnika :) Pozdrawiam :)
@ anno: I dla Ciebie wdzięczne: dziękuję . :)☀️
@ Maćku: Bardzo mnie cieszy, że poetykę odczułeś...
@ Sławku: Zawsze chętnie. Ładna i trafna
interpretacja. Dziękuję za kwiatki, którymi muszę się
sprawiedliwie podzielić z innymi użytkownikami tutaj.
Myślę, że mamy wielu wspólnych znajomych, sądząc, po
Twoim współautorstwie w antologii „Gdynia w
wierszach”. Moje imię jest stare, ale lubię je bardzo
— jestem królową słońca, tyle powinno wystarczyć. BTW:
Jesteś na FB?
@ marcepani: Tytuł nie tylko zobowiązuje, jest też
częścią utworu poetyckiego, który dopełnia
przedstawiony w nim obraz, a ja lubi, kiedy czytelnika
intryguje — myślę, że tę rolę dobrze spełnia. ;)
@ Reni: Widzisz droga, jaki obszerny wachlarz wrażeń i
impresji odbiór może przysparzać; jeden odbiorca
odczuwa metaforykę jako odświeżający deszcz, inny jako
łyżeczkę bełkotu. Na szczęście nikomu nie grozi tu
zakrztuszenie się bądź czkawka wirtualna. ;)
@ valanthil: Chcesz mi uświadomić, że pierwszy wers w
wierszach bez tytułu pełni funkcję incipitu i dlatego
zwyczajowo tekst, nieposiadający tytułu oznaczamy jako
***. Wierz mi, jestem tego świadoma (nie napiszę, od
kiedy, by Cię nie zszokować) — nic mnie nie zmusza/nie
zmusi, aby nie stosować w wolnym wierszu odwrotności
bądź sięgać do repetycji tytułu w zapisie.
Tytuł stanowi jednocześnie pierwsze słowa wiersza i
wskazuje, że to nie sama czynność, ale sytuacja i
doznania z nią związane są przedmiotem relacji
podmiotu mówiącego.
Wolny wiersz, jak jego rodzaj wskazuje, jest wolnym
utworem, więc zarówno długość wersów w nim, nie musi
być analogiczna, jak i nie jest określana żadnymi
regułami (NB.: sądzę, że tego rodzaju oczywistości nie
trzeba tutaj odbiorcom przybliżać).
Wspaniałomyślnie, przebaczajmy sobie nawzajem.
Dziękuję i pozdrawiam wszystkich, którzy byli i tych
którzy może tutaj jeszcze zabłądzą. ☀️
między pokusą a próchnicą- najlepszy kawałek
bardzo zmysłowo choć poetycko ujęte
Rozbierz mnie z metafor.... Człowiek pozbawiony
metafor, to chyba człowiek odarty z pozorów, ze
wszelkiej powierzchowności. Ukazuje się jego prawdziwe
wnętrze.
Dziękuję za korekturę i pozytywny komentarz. Jestem
bardzo wdzięczny, bo ten wiersz ma się ukazać w
antologii. Ty jesteś dla mnie najbardziej kompetentną
krytyczką na tym portalu. Jak Tobie na imię?
Życzę Tobie słonecznego weekendu, ale dobrego
samopoczucia. Mnie upał nie dokuczył za bardzo. :)
Autodenuncjacja: przegiąłem z tym ,,bełkotem''.
Określenie ,,wysoki próg wejścia interpretacyjnego''
jest stosowniejsze do wyrażenia moich odczuć.
Brakuje pierwszego wersu. Tytuł nim nie jest. Incipit
tak nie działa. Trochę tu fantastycznych metafor, ale
i łyżeczka bełkotu. Nierówny.
rozbierz mnie słowo w słowo a zobaczysz ile we mnie
milczenia -
podoba mi się taki deszcz metafor :)))
pozdrawiam Ossa :)
Przyciągnął mnie tytuł. Zaciekawiłaś metaforami, które
rozbieram pod interpretacje własną - niejasną :)