Rozbłysk / 13
Zmilkły gwiazdy, zastygł księżyc. Cóż - tak
bywa.
Wciąż pamiętam, tam w pokoju jasną łunę.
Dedykacje i tęsknoty czas poskręcał,
w nim nastroje, chwile płonne. Po świt
frunę.
Magia chwili cofa czas, urzeka nutą
zatraconą w okamgnieniu, ze snu budzi.
Tamte strofy, czar poezji, nić zasnutą
w pajęczynie zapomnienia - chce do
ludzi.
Być płomieniem aksamitnym, tlącym zorze,
te poranki rozbudzane kawy wonią.
- Jak wyrzucić z myśli? To stać się nie
może.
Czas ucieka, gwiazdy zgasły. Zmysły płoną.
Komentarze (41)
wyczuwam ogromną tęsknotę za miłościa:)
pozdrawiam
beano:)
taki rozbłysk długo się pamięta.
Nie będę oryginalny, kiedy powiem, że przedostatni
wers mi zgrzyta. Poza tym myślę, iż bez straty dla
rytmu, a z zyskiem dla konsekwencji w wersie 5. lepiej
wyglądałby "Czar wspomnienia" zamiast "Magii chwili".
Magia chwili prysnęła mz, gdy "zmilkły gwiazdy,
zastygł księżyc".
Ładnie :)
Tu się potknęłam
"Jak z myśli wyrzucić? To stać się nie może"
Napisałabym
Jak wyrzucić z myśli? To stać się nie może
"w oka mgnieniu"
Myślę, że w okamgnieniu - łącznie
Pozdrawiam, Eleno :)
Dobrze się czyta Twoje wiersze.
Ten bardzo na Tak :)
Serdeczności:)
sisy89- Dziękuję :)
Piękne wersy, jest nastrojowo.
Świetna puenta.
Pozdrawiam serdecznie :)
Kazimierz Surzyn - Dziękuję i pozdrawiam :)
Wiktorze, wiem, ale zauważ, że wtedy autor mówi do
siebie i chciałam to zaznaczyć. Może to jeszcze
przemyślę. Dziękuję za komentarz :)
Tęsknota jakaś sie odzywa - do bolu - rozmarzenie - do
utraty zdolnosc i funkcjonowania, - tak to 'widzi'
cztelnik. - i ucieka do powszedniosci - przed potrzegą
czegos ,co niemozliwe.Bardzo dobry i mocny wiersz... -
ma adrsata.wiersz - powinienmiec adresata - i być
otwarty.
Bardzo na tak:)
Eleno - jedno ale... - przdostatni werset- zgrzyta.
jesli tocelowa realizacja, ktora ma pokzac
nieprawidlowośc i zgrzytliwośc zamiszczonej w niej
ewentualności - to moim zdanie - wygranazgrzytliwa
forma - jest niefortunną pomylką.
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękne, miłosne rozmarzenie, pozdrawiam ciepło.