Z rozbrajającym uśmiechem
Siedzę przy stoliku
takim małym
okrągłym
w tłumie samotnych
spojrzeń zasypiam
z rozbrajającym uśmiechem
wpół cieniu
niedopitej kawy
w melancholijnym spojrzeniu
osłodzonym łyżeczką
cukru czekam
z rozbrajającym uśmiechem
wspomnienia miały być
takie piękne
życie kolejny raz
ze mnie zakpiło
z rozbrajającym uśmiechem
autor
m13m1
Dodano: 2009-07-28 01:18:45
Ten wiersz przeczytano 1027 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
Marzen mozna miec nawet trzynascie :) Ale robrajajacy
usmiech to dar taki, jak swietne pisanie. Podoba mi
sie bardzo +
super,pozdrawiam+
bo tak już jest, z rozbrajającym usmiechem zycie robi
sobie drwiny
Bo życie to nierzadko jedna wielka kpina
Wiersz pelen tesknoty i marzen,,,jak
wiekszosc naszych w zyciu dni,,,
wzruszjacy,,pozdrawiam cieplutko
z dalekiego zimowego kraju .
zaskoczonym:) pozdrawiam:)
Nie zawsze życei jest takie jak byśmy
chcieli.Rozczarowania sa bardzo częste...Trzeba się
przyzwyczaić aby lepiej to znosić.Wiersz podoba mi
się!
Pozostał rozbrajający uśmiech:)
Zycie płata figle, obiecuje .Rozczarowanie bardzo
boli.
ciekawie napisane...z rozbrajającym uśmiechem
przeczytałem...pozdrawiam
niestety, życie za każdym razem stosuje ten sam chwyt,
ale mimo to dobrze że potrafi się do nas uśmiechać:))
z rozbrajającym uśmiechem czytałam niby smutny ale
jakże łatwy w odbiorze.
Życie lubi płatać figle. Bardzo melancholijny wiersz.
życie to nie bajka... czasami trudno zrozumieć jego
przewrotne działania... pozdrawiam
Czyżby nie doszło do skutku spotkanie po latach? (
N.K. )