Rozbujała fantazja
Rozbieram ciebie wzrokiem do nagości
W wyobraźni usta moje na twej szyi
zostawiają pąsowe róże, tulipany
wzdycham sercem, rozkoszą skąpany
Czy inni doznają rozkoszy twej wonności
Jestem narcyzem pełen zazdrości
Uwielbienie moje owiewa cię w chmurze
spojrzysz na mnie, wracam z rajskiej
podróży
Zostawiam u twych drzwi pełne kwiatów
kosze
Tęsknotą o ciepłe spojrzenie proszę
Przed twoim cieniem klęczę i wstać się
boję
Jaka to miłość, serce wypełnione że ledwo
stoję
Czerwcowy w upał ciało twe w pełni
obnażone
Uwiję z promieni słońca i nałożę złotą
koronę
Ułożę pod stopy hołdowniczy kobierzec
miłości
Kiedyś może, cicho wproszę się do ciebie w
gości.
Autor:sloznok
Komentarze (8)
z fantazją ! Pozdrawiam :-)
Bolesławie rozmarzyłem sie w Twoich wersach - budzisz
zmysły i wyobraźnię
Przeromantycznie, eterycznie, zmysłowo! Chylę
kapelusza ;D
Tak się zaczytałam o tych Twoich fantazjach, że
zapomniałam oddać głos na wiersz, ale już jestem z
powrotem i...głos oddany! mogę spokojnie zasnąć:)))
Przepięknie i bardzo romantycznie . Pozdrawiam
Oj masz fantazję. Pozdrawiam :)
Powtórzę za Gregcem: ależ wyznanie!
Wiersz tak rozmarzony, że -nawiązując do tytułu-
powiem: fantazja daje to, co nieosiągalne i czasem
fajnie pofantazjować:))
Ależ wyznanie, odważne i finezyjne!