rozchichotały się
rozchichotały się twoje palce
na moim ciele
już na dobre
po pościeli ślizgał się
blask księżyca
gdy dotykałeś wszystkich moich krzywizn
ukrytych jeszcze
nasze oddechy niegdyś jak heblowane
coraz cięższe
coraz głośniejsze
coraz bardziej erotyczne
autor
kffiath
Dodano: 2007-02-03 20:50:59
Ten wiersz przeczytano 1258 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.