Rozcieram kolana
Dla G
Odmawiam modlitwę
Do nieznajomej siły,
Która niczego nie musi
Wiele może
Ale raczej niczego nie chce…
Proszę o odwrócenie losu
Zmianę przeznaczenia
Kogoś, kogo nie znam
Nie widziałam
W Czyje istnienie czasami wątpię…
Sama nie robię nic więcej
Niż rozcieranie kolan
Zmęczonych codzienną modlitwą
Zmęczona błaganiem
Zapominam, że w moim życiu, to ja mogę
najwięcej…
mam nadzieję, że po tamtej stronie będziesz wiedziała, że od Ciebie zależało najwięcej... Mimo Twojej decyzji
Komentarze (6)
Dobry wiersz:)
Dobry wiersz. Przemyślenia, bliskie chyba wielu
osobom.
Trochę przeszkadza mi sąsiedztwo "zmęczonych",
"zmęczona".
Pozdrawiam:).
Od nas zależy wiele,lecz nie wszystko.Pozdrawiam:)
Mówią,że wiara z modlitwą i nadzieję uczynić mogą
cuda...
Pozdrawiam serdecznie:)
potęga modlitwy i wiary ot co
pozdrawiam:)
Od nas samych bardzo dużo zależy, modlitwa na pewno
bedzie wysluchana.. pozdrawiam