Rozczarowanie
Zasnęłam z wieczora by powitać nowy sen.
Powoli zanikałam ...
Byłam w dwóch miejscach na raz
Kraina snu czekała z otwarta bramą
Więc weszłam, nie oglądając się za
siebie.
Drzwi się zatrzasnęły
Pewnie lecz ostrożnie kroczyłam dalej.
Gdy nagle ujrzałam Ciebie ...
Stałeś smutny pomiędzy światami
Jak by wyrwane były z Ciebie uczucia
Wołałam Cię , ciepłym głosem
Na twarzy malował mi się uśmiech
I... ujrzałam ją
Szła dostojnie w Twoją stronę
Przywitała się czule
Powiedziała:
- tęskniłam , jak dobrze że jesteś.
Czułam się podle krzyczałam , prosiłam
I zniknął uśmiech a z nim Ty...
To stało się tak nagle .
Sny to zagadka duszy i ciała... skryte pragnienia schowane w sarkofagu myśli...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.