Rozdarte papiery
Rozdarte papiery, zapach zaginionych
marzeń.
Zwiędłe kwiaty, dostarczały dużo wrażeń.
Czerwone niebo, nasz bilet do światłości
Na górze czy dole, nie będzie już gości.
Z mojego punktu widzenia wciąż umierasz.
I nie do końca wiesz co jest prawdą.
Starymi marzeniami się zalewasz.
Wokół demony, które twej duszy pragną.
Bo kiedyś będziemy równi sobie wszyscy.
Dwa metry pod ziemią bardzo razem
bliscy.
Nasze ciała rozłożą się w naturze.
A nasze dusze latać będą w górze.
Bagaże pieniędzy zostawisz przy łodzi.
Przewiezie Cię i bez tego, nie będziesz
musiał chodzić.
Rodzimy się biedni, walcząc wzbogacamy.
A tańcząc ze śmiercią i tak nic nie
mamy.
I znów peron o nazwie samotność
Wiele decyzji żałuję bardziej stokroć
Czekam na pociąg z nadzieją
A wokół dusze się śmieją
Komentarze (6)
Ciekawy, wymowny wiersz.
Pozdrawiam :)
Wymowny wiersz zwłaszcza wątek podziemny tam
rzeczywiście wszystko się wyrówna.
Witam na Beju. Pozdrawiam
Nieźle, wierszowi przydałaby się średniówka.
A wers
A nasze dusze latać będą w górze.
Napisałbym inaczej:
A nasze dusze będą gdzieś tam w górze.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Zuzanno wszystko układa się w pewną całość logiczną,
tylko nie rozumiem wyjątku w drugiej strofie jeśli
chodzi o rymy - jest abab a w pozostałych aabb.
Witam w debiucie na Beju i przecinam taśmę.
Pozdrawiam i życzę miłej soboty.
no własnie, i po ten cały galop? Odchodzimy i tak z
pustymi rękami.
Witam na beju.