Róże i zardzewiały klucz
Tak przygotowana na wizytę
niezapowiedzianego gościa
proszę
drzwi mojego serca
zawsze uchylone
idąc dywanem
pokrytym szronem płatków czerwonych róż
znajdziesz się w centrum
mojej rzeczywistości
zasiądziesz na tronie
myśli
marzeń
snów
które będą Tobie posłuszne
napełniona ciepłem iskry złotej
zamknę kluczem drzwi
i nie otworzę ich
bądź pewien
pozbawiona możliwości rozumowania
bezgranicznie wpatrzona w teraźniejszość
po brzegi wypełniona szczęściem
a jego krople skraplające się na moim
czole
proszę
na tronie osiadł kurz
zwiędły płatki czerwonych róż
rdzą klucz się pokrył
i pod wpływem łez mokrych
drzwi zaczęły skrzypieć
Komentarze (2)
bardzo ładnie pokazana tęsknota za miłością ,która nie
nadchodzi
przyjdzie miłość lubi zaskakiwać-ciekawy wiersz
ostatnia zwrotka wręcz genialna!podoba mi sie;)