rozerwanie
chciałam swoje westchnienia
ofiarować nocy
oczerniła mnie przed wszystkimi
wylękniona zaglądałam
wodzie w twarz
zmieszała mnie z błotem
podarowałam wydmom
ślady swojej tęsknoty
wiatr rozdmuchał o tym dookoła
już nigdy nie pójdę tam
sama
autor
amnezja
Dodano: 2013-06-24 13:34:06
Ten wiersz przeczytano 1506 razy
Oddanych głosów: 38
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Bardzo ważne, aby nie być samym i znaleźć w kimś
opacie, w obliczu wszechograniających rozczrowań.
Grusz -Elu, rozbrajasz mnie do ostatniego wersu, a
nawet słowa. Bardzo pochlebia mi Twoje czytanie.
Pozdrówki
:)
Dziękuję wszystkim za czytanie i poświęcony czas.
Pozdrawiam ciepło
:)
Niby ostatnia fraza wprowadza nutę optymizmu, ale ta
rezygnacja jakoś wyziera. I czy oby na pewno optymizm?
"sama" - przerzucona do kolejnego wersetu odwraca tę
nutę i daje 2 możliwości odbioru. Niepokoi. Smutny,
dobry tekst.
O potrzebie oparcia... refleksyjnie z jakąś
rezygnacją..
Pozdrawiam ciepło..
Refleksyjnie, z odrobiną melancholii...tak jak lubię.
bardzo ciekawa tresc ! Pozdrawiam!
Dobre! Kolejny wiersz z charakterem/ widac ze autorka
przemyslala tresc / kazdy twoj wiersz ma pazur/
utrzymujesz poziom/
Tytuł pełen boleści, a i dalej podobnie; duża rana;
kto raz się sparzy na zimne dmucha; peelka więc
ostrożna;
uważam podobnie jak poprzedniczka (Julka)
I chyba na "wodzie" najbardziej się zawiodła, bo wodę
bym traktowała jako symbol obmycia, oczyszczenia.
Bardzo smutne.
Noc, woda i wiatr, to chyba uosobienia konkretnych dla
peelki postaci, może nawet bardzo bliskich, którzy
zawiedli.
Smutne.
Mnie też zaintrygowała ta gra słów i skojarzeń. Wiatr
plotkarz, woda zniesławienie, obgadująca nic - peelka
szukała wsparcie w niewłaściwych miejscach. Smutny
wiersz. Pozdrawiam :)
wylękniona zaglądałam
wodzie w twarz
zmieszała mnie z błotem
jesli pozwolisz skryje twoje myśli
moje klimaty
ciekawie ujęty obraz samotności...miłych snów:)