Rozgałęzianie perspektywy
Gdy śnię o lesie, zamieniam się w
drzewo.
Czytam topografię nieczytelnych ścieżek,
pochylam się, rozmawiam z liśćmi,
rozczesuję włosy trawom.
Lubię ciszę.
Ta to dopiero gaduła - wszystkich
przekrzyczy.
I wszystko wie najlepiej.
Kiedy przychodzi deszcz - płaczę.
Przytulam głowę do samotnej sosny.
Gdy budzi się słońce,
wyrastają nam w butach uśmiechnięte
kwiaty.
W nocy zajmuję się duszoznawstwem:
moralnością jemioły,
płaczliwością wierzby,
jąkalstwem echa.
Na starość stałem się sentymentalny.
Coraz bardziej nie chce mi się budzić.
Komentarze (181)
Bardzo piękny, dojrzały wiersz, Arku. Klimat lasu jest
mi bardzo bliski, dlatego często o nim piszę - jest
tego wart. A im jestem starsza, tym bardziej młodo
czuję się właśnie w lesie... Miłego dnia :) B.G.
Radosny, udany wiresz. Serdecznie pozdrawiam.
Ładny wiersz:)
Uwielbiam cisze leśną.Ona jest taka magiczna i tyle w
niej tajemnic...:)
Pozdrawiam:)
Podpinam sie pod Twoją starość ;) Ostatni wers,
przemówił do mnie bardzo :D.
Nocne życie masz ciekawsze niż za dnia. No rozumiem,
dziewczynki na rurze i nie tylko... :) Fajny tekst.
Pozdrawiam :)
bujam się jak sosna, a tu kończy się wiosna...świetny,
melancholijny przekaz wierszem:) pozdrawiam
Wyciszający i rozbudzający wyobraźnię przekaz. Chyba
jest właśnie tak jak piszesz. Może niedosłownie, ale
zaczynam podobnie czuć na własnej skórze.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo sentymentalny:) i to jest takie piękne
właśnie:)
Pozdrawiam:)**
Piękne masz sny Arku i nie dziwię się, że nie chcesz
się z nich budzić... Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba to rozgałęzianie...sama
chciałabym czasem zamienić się w drzewo lub trawę
zieloną i kołysać się lekko na wietrze... być jeszcze
bardziej nierozważną i rozmarzoną...;)
Krzemanko, co do kropki w szóstym.
Zajrzyj na portal zacisze. tam ten wers wygląda tak
jak sugerujesz.
tu zmieniłem, a czemu? kto to wie?
(tam nazywam się bordoblues)
Stello, krzemanko, Linko - dziękuję za odwiedziny i
komentarz.
pozdrawiam :)
Piękny i radosny wiersz. Miło tu. :)
Bardzo mi się podoba ten wiersz o silnej więzi z
lasem, choć gdyby był mój zamiast "w butach"
napisałabym (z powodu mojej małej wyobraźni) "u stóp".
Zrezygnowałabym też z kropki na końcu szóstego wersu.
Wiadomo, że autor najlepiej wie jak ma wyglądać jego
wiersz.
Miłego wieczoru:)
Pieknie, klimatycznie, az chce sie wracac i czytac,
czytac.
Pozdrawiam:)