Rozinspirowana nocą.
Nie "dla",lecz "o." ;)
W zielonej pościeli leżałeś nagi,
nie miałeś już nic do ukrycia.
Z nosem zadartym do góry,
wchłaniałeś ogniki życia.
Pachniało lawendą a ona,
schowała nos pod poduszką.
Była po Twojej stronie,
palcem na mapie
- jak różdzką.
Śledziłeś każdy cud świata,
bezkreśnie spijając stronnice.
Wciąż nucąc cicho marzenia
-to będzie moje życie...
Patrzyła z uśmiechem na niebo,
tak jakby w Twoje źrednice.
Wiedziała,że stałeś się nagle
jej inspiracją
- na życie.
wiem,wiem. zjadły mnie rymy. cóż poradzę. taka pora.
Komentarze (2)
świetne, a rymy są urocze
Pozdrawiam
Ahh, cudnie, cudnie, cudownie!
Takie rozkoszne, sielankowe, urocze :)
Więcej takich.