Rozkosz i cierpienie
Rozkosz i cierpienie
Wybrały się w tany
Kontredansa krokiem
Parkiet przemierzały
Retoryczne figury
Wciąż pokazywały
Takt w Takt swoje tezy
Nam udowadniając
Kto silniejszy wpływ
Na człowieka wywiera
Odciskając swe piętno
W głębi skrytego piękna
Postawili na szali
Argumenty za przeciw
By rozsądzić tą kwestie
Filozoficzno - Egzystencjalną
O którą spór toczą
Od zamierzchłych czasów
W symbiozie żyć musim
Wysnuły więc wnioski
Gdy krok zamaszysty
Postawiły skośnie
autor
titelitury
Dodano: 2014-09-22 14:26:17
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Ciekawa refleksja.Pozdrawiam:)
-- fajna refleksja...
-- spokojnej nocy..
Bardzo fajnie jest, gdy rozkosz z cierpieniem
dogadują się, a nawet tańczą, gorzej będzie, jak wezmą
się za włosy i staną do walki o dominacje. Fajny
wiersz. Podoba mi się. Milutko pozdrawiam.
Dobrze, że rozkosz z cierpieniem się dogadali, nie
będą tak męczyć bo pójdą w tany. Pozdrawiam
Ladnie mi sie podoba pozdrawiam
:) Czy nie powinno być "Pozostawiły" i
"Wysnuły więc wnioski
Gdy krok zamaszysty
Postawiły skośnie" ?
Pozdrawiam.
Dziękuje za sugestie naniosłem małe poprawki.
W komentarzu miało być "żeńskiego" i nijakiego":)
Msz ponieważ rozkosz i cierpienie są rodzaju
żeńskiego, należałoby napisać:
Rozkosz i cierpienie
Wybrały się w tany
Kontredansa krokiem
Parkiet przemierzały
Retoryczne figury
Wciąż pokazywały"
itd. Miłego dnia.