Rozkosz dna
wylicz
na mnie
cały niespełniony czas
smak ideału
w ustach moich
spal
pozwól
poczuć
rozkosz
postrzępionego nieba
skrzydła
wrośnięte w kręgosłup cnoty
odrywaj powoli
na krwawym dnie
czarnego nieba
spłoniesz
Komentarze (5)
Twoje erotyki aż dech zapierają, tyle w nich
zmysłowości... Przepięknie...
bardzo zmyslowy erotyk na duze TAK
erotyki świetnie Ci się udają, gratuluję. 'potrzeba
naprawdę wielu słów,żeby móc dać wyraz...'
przypomina mi się Poświatowska. ona łączyła w swoich
wierszach miłość, śmierć, pożądanie i erotyzm...
pozdrawiam, kolejny raz- pod wielkim wrażeniem ;)
W ciekawy sposób przedstawiona rozkosz dna...piękny
wiersz...
Piękny, piękny, piękny wiersz. Jest świetny. Udał ci
się, naprawdę. Jest na więcej niż 6.