Rozkoszując się słodkościami
Dla cytrynki...
Delikatnie rozchylasz nogi,
przybliżam swoją głowę,
czubkiem języka dotykam Twego
podbrzusza,
zaczynam pieścić Cię językiem,
na mojej głowie zaciskasz swe nóżki,
delektuję się Twym smakiem,
wijesz się z przyjemności na różne
strony,
Twój oddech jest płytki,
Twoja radość głęboka,
moja jeszcze głębsza.
Rozkoszując się słodkościami Twego
ciała,
czuję jak moje ciało się raduje,
unosi się ono,
kołysze się by dać Ci jeszcze więcej
przyjemności,
tylko delikatnie języczkiem pieszczę,
kołyszesz się w powietrzu ściskając między
nogami powód Twego uniesienia,
daje Ci moc przyjemności,
smak, zapach Twój jest coraz
wyrazistszy,
moje podniecenie Twemu równe,
rozkosz, rozkosz, rozkosz, rozkosz,
tylko to teraz właśnie czujemy,
siebie wzajemnie w tej pozie pragniemy,
na wieczność już tak zostaniemy...
miłym ludziom daję zawsze to o co mnie proszą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.