rozkwit
opuszkami po skroni lekko wędruje
muska szyję swą delikatnością
dotyka ramion pożądaniem swoim
ciągle czekając na moment
kiedy będzie mógł
jak kwiat rozkwitnąć na mym łonie
autor
zwyczajnie-ja
Dodano: 2009-10-23 22:28:48
Ten wiersz przeczytano 821 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.