Rozłąka...
Smutku nie czułam ani chłodu
gdy byłam z tobą tego roku
a teraz grudniowa wokół pustka
zimową porą ciężka jest rozłąka
wiosną byłam wrzosową łąką
latem cieniem pod rozłożystym dębem
parasolem przed upalnym słońcem
płodną jesienią kłosem jęczmiennym
umilkły dawno już ptasie trele
już nie zakwitnie kwiat paproci
przeszłości zaklęte ścielą się kręgi
zamknięty rozdział miłosnej księgi
autor
Kamila35
Dodano: 2018-12-11 16:26:10
Ten wiersz przeczytano 1006 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Rozłąka to ten przykry element, który jest wpisany w
nasze życie, pozdrawiam :)
Dziękuje :)
Pozdrawiam:)
Jedno się kończy po to by drugie mogło się
zacząć...Pozdrawiam.
Hmm! Smutno u Ciebie...
Miłego dnia:)
Dziękuje :)
Dziękuje :)
Jak drzwi są zamknięte, otwiera się okno :)
Dziękuje :)
pozdrawiam:)
kiedy zamykają się jedne drzwi- otwieraja sie inne.
Wiosną znowu peelka może być łąką.
coś się kończy i coś zaczyna,,,pozdrawiam:)
Witaj,
można, wzorem przyrody popaść w sen zimowy, a
wiosną...
Z pozdrowieniami.
z cienia zadumy wyjść trzeba...
(tak myślę)
+ Pozdrawiam
Dziękuje :)
pozdrawiam :)
Pewne rozdziały się kończą a inne zaczynają :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Teraz trzeba przetrwać do następnej wiosny. Trzeba
wytrzymać ona na pewno nadejdzie, gwarantuję tylko
drzwi do serca zostaw przynajmniej trochę uchylone.