Rozłupany orzech
Widziałam Ich w zeszłym roku,
byli tacy szczęśliwi zakochani.
Nie spuszczali z siebie wzroku,
teraz smutne oczy zatroskane.
Rozłupał się orzech na pół,
brązowy tej jesieni dojrzały.
Nie poleciał w górę spadł w dół,
w środku owocu smak gorzkawy.
Jak orzech rozsypały się uczucia,
wczoraj jeszcze zielone niedojrzałe.
Dzisiaj gorycz serca do wyplucia,
na dalszą miłość nadzieje już małe.
Rozpadła się miłość niczym orzech,
skorupka twarda jak drzewo i pusta.
Miłość zabrał chłodny wiatru powiew,
zostały spragnione pocałunków usta.
Komentarze (30)
Smutna refleksja
smutne pozdrawiam
tak nie powinna wyglądać miłość
Smutny wiersz, pozdrawiam serdecznie i życzę
szczęśliwego Nowego Roku
smutne... bardzo :-(
A dla mnie to smutna refleksja. Tak nie lubię, gdy
miłość się kończy.
Pozdrawiam Tereso.
Smutna życiowa refleksja.
Pozdrawiam:)
Uwaga faceci!!! Uważajcie na swoje orzechy, gdy
dziołcha pośladkami je rozłupie.
:)))
-- takie życie, takie czasy i... taka miłość...
- :)
ciekawie, pomysłowo o miłości,,,pozdrawiam :}
bardzo świetny pomysł na metaforę, fajne skojarzenie
miłości z orzechem, podoba mi się bardzo Tereniuchno:)
Anrzejku kupuj orzechy zdrowe są
ja uzbierałam dwa koszyki z własnych drzew łuskam je i
stąd powstał ten wiersz
tak mnie ogarnęły myśli iż miłością jest podobnie jak
z orzechami
pozdrawiam już wieczorową niedzielną porą
samo życie w ładnym z pomysłową metaforą wierszu...już
nie będę kupował łuskanych orzechów (włoskie b.
zdrowe), bo wiem z jakich nieszczęść bliźnich się
biorą;) pozdrawiam niedzielnie Teresko
Smutna odsłona miłości,
kiedy od pocałunkow pości.