Rozmglenie
Wiesz, wyrosłam z hymnów o przyszłości.
Byłeś pewny głosek i łuków brwiowych,
a one drżały, mąciły szyk i wytrenowane
miny.
Ach, nielogiczne baśnie. W stałym tonie
powtarzasz, że twoje wątłe ramiona
mogą dać coś więcej niż ulotną rozkosz.
Przepraszam, nie dokręcono scen po
napisach.
Wezmę na siebie rolę mężczyzny
i poczekam, aż bezpieczny znikniesz.
autor
valanthil
Dodano: 2019-06-23 16:11:23
Ten wiersz przeczytano 824 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
ciekawie
Cudeńko:)
Łał, odjazdowo
kiedy się wszystko rozemgli
w scenie końcowej może zemdlić
dorosła, przestała być dzieckiem nie da sobie wmawiać
bajek
miłego dnia:)
Wiersz trąci " Seksmisją". Pozdrawiam:)
Świetny od a do zet.
Kobiety nie lubią nosić spodni wolą sukienki. Jak już
raz wskoczą w spodnie to później mają problem założyć
choćby nową. Nawet gdy kochają.
-bezpieczny znikniesz- ona go naprawdę kochała.
Pozdrawiam Valanthil.
ulotna rozkosz ..to jest bardzo ciekawe ... to musiało
być kochanie udawane ... a wiersz bardzo fajny...on
nie jest ulotny ...
Czasami bardzo trudno zmienić punkt widzenia...
Pozdrawiam serdecznie +++
Tak, już nie jest dzieckiem i nie da sobie wmówić
bajek. Jest silna i choć jest delikatną kobietą, to
podejmie męską decyzję i baj, baj, znikaj...
Najpierw myślałam, że to o ulotnym ojcu, ale ale
rozkosz mnie wytrąciła z pomysłu...
Pozdrawiam
niewyraźny obraz
Bardzo tajemniczy ten wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)