Rozmowa
z cyklu "Emonimalizm"
Jestem chłopcem stojącym przed Kościołem,
z rękoma głęboko w kieszeniach. Tam są
ludzie -
oni nie pozwalają mi na rozmowę z Tobą,
jesteś więc ze mną w snach.
To miłe z Twojej strony, że nie
przeszkadzają Ci
moje ręce głęboko w kieszeniach.
autor
MaciejKorżel
Dodano: 2010-08-09 08:42:51
Ten wiersz przeczytano 395 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
do 'mariat': może jednak spróbuj...? Z rękoma głęboko
w kieszeniach rzeczywistość nabiera przedziwnego
smaku.
Zresztą, wojskowy dryl nigdy mnie nie przekonał - no
ale każdy lubi co innego ;-)
jakiś taki ... za dobry wiersz, jak na debiutanta :)
Każde miejsce dobre na modlitwę..Pozytyw.. M.
A przyjdzie taki czas, że dojrzejesz i zrozumiesz, że
w kieszeniach tylko hula wiatr, więc rąk tam więzić
nie musisz, a zwyczaj nakazuje - "ręce po szwam,
nigdy w karman"
zatrzymał mnie Twój wiersz, ręce w kieszeniach to
tylko pozory, ważne co się kryje w sercu