Rozmowa bez słowa...
Milczysz...
Ja milczę.
A jednak wciąż płyną słowa...
Szepczesz?
Nie...
To wiatr w sadzie się schował...
...chciałbym...
dotknąłem tylko twej dłoni...
Ty chciałaś...
Uśmiech;
zamyślenie z twarzy przegonił...
Pójdziemy?
Więc wstali i poszli,
nie rzekłszy prawie słowa.
Tak w milczeniu
toczyła się serc rozmowa.
autor
SHADOW
Dodano: 2005-02-14 00:02:41
Ten wiersz przeczytano 1011 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.