Rozmowa o Bogu
tam ojciec zabił dzieci
to gdzie on wtedy był?
Pytasz - gdzie on jest?
Gdy ludzie tak niewinni
zmieniają się w pył.
Płaczesz
Nie wierzysz już
Bo przecież znów
nie wyszło coś
Tęsknisz...
pozatym wciąż gdzieś...
odchodzi ktoś.
Ale on jest...
On jest tym niebem, o wschodzie słońca
nowego dnia.
On chciałby skąpać całe twe życie
w jeziorze gwiazd.
To on Ci daje cały ten świat
gdzie możliwości,
nieskończą się bo takie jest
prawo wieczności.
On dał nam wszystko i więcej
wskazówki które depczemy co dnia
Tu pękło z bólu czyjeś serce
Tam jakaś zbrodnia...
Lecz on jest...
On jest w uśmiechu zakochanych
nawet w tych słowach zakazanych...
Co bolą głęboko w naszej duszy
a z ran krew nie chce się wysuszyć.
Komentarze (3)
No tak mimo, że nie rozumiesz dlaczego Bóg dopuszcza
zło to Go nie oskarżasz zachowując sie jak Hiob. Ja
natomiast nie wiedziałem, wiem i tym bardziej Go nie
odskarżam, bo jakże można winić np. kogoś za wojny,
skoro wszyscy mamy przykazanhie 'nie zabijaj', lecz co
z tego, jak ludzie podający się za sług Bożych
błogosławią armię? Gratuluję.
...warto nieraz porozmawiać samemu z sobą....w
obecności Boga....
Bóg jest w każdej trosce i bólu jest Miłością mówi
pięknie wiersz więc nie jesteś sam Bardzo dobry wiersz
w formie i treści