Rozmowa z duszą
siedząc sam jak zawsze
w domu moich myśli
odwiedzany przez kobiety
szeptające kolorem szminek
co dzień innym
boję się powiedzieć
nie wchodź
uwiązany jak pies
łańcuchem swych nadziei
zgadzam się by brudziły
brudnymi udami
kolory mej duszy
czy samotność
jest lepsza od fałszu?
czy mogę zgodzić się
na uczuć własnych
ukrzyżowanie?
jak ślepiec na środku ulicy
wśród pędu stalowych dni
boję się przyznać
że nie wiem gdzie ścieżka
do mojej miłości
czy w klatce mego serca
na zawsze już
zamieszkał
chłód?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.