Rozmowa liryczna
- Przepraszam Pana,
która jest godzina?
Jaka data? Minuty,
miesiące, lata?
- Pani nie wie?
To żart jakiś!
- Jeszcze przez chwilą,
nie znałam tych
pojęć. Sekundy, minuty,
dni, wieczności.
Po co to komu?
Dwie pory dnia, dwie
nocy, dwie roku.
Kiedy był przy mnie i
kiedy o nim śniłam.
Aż nagle zniknął, a
z nim świat cały.
I nie znam miejsca
i nie znam daty.
Wszystko takie samo,
wszystko takie szare...
- Ah biedna Pani!
- Tak. Zakochana...
Komentarze (2)
świetny tytuł, świetny wiersz, nic dodać nic ująć
Zatrzymany czas miłości. Jakież to uczuciowo wymowne.