Rozmowa na cmentarzu
W koło cisza,tylko słychać jakiś
szept,to chryzantema z duszyczką
rozmawia.
Postawili mnie tutaj,potrzebna tobie,czy
tak tylko dla mody w tej dobie.
Tyle nas stoi,kolorów wiele,wszyscy tacy
wielcy przyjaciele.Na lewo widzę,
z chryzantem wieniec zrobiono i na czarnym
granicie położono,dużo też nas ścięto
na tych Wszystkich Święto,na cmentarz
zaniesiono.Duszyczka rozważa, co też
ona gada,czyżby dzisiaj,jakieś moje
święto
wypada.Urodzin, ani imienin już nie mam,
tu się nie obchodzi,wiec po co tyle
ludzi tutaj przychodzi.Może różaniec
poszeptać, paciorki przekładać i o mnie
porozmawiać.Niech sobie gadają w ciszy
zamyślają,bo wieńce i kwiaty tam roli
nie grają.Chryzantemy mróz ściśnie,
deszcz zmoczy,nie przestoją dumne ani
jednej nocy.Dla mnie nie ma żadnej
uciechy,
bo tam dokąd zmierzam o uczynki pytają,
a nie o kwiaty ile ustawiają.Powiedz
złociutka
tym pawiom nadętym, że żadna chryzantema
nie otworzy bram nieba
Komentarze (9)
trafnie ujete wazne sa nasze uczynki pozdrawiam
andzia8.. już poprawione.Dzięki:)
"dokąd" się pisze tak a nie tak jak napisalaś a fe jak
brzydko pozdrawiam-dracena bez punktów
Jakaż prawda wyrażona w tym wierszu, o tych
....pawiach nadętych...
wiersz refleksyjny i sklania do zadumy
Ta duszyczka rozważa o ważnych sprawach,pozdrawiam
Mogłaby to być bajeczka dla dzieci, ale temat na bajkę
dla dzieci fatalny. A dorosłych i wyrobionych poetycko
czytelników na pewno tym tekstem nie zachwycisz i nie
zadowolisz.
Daje do myślenia.
Ciekawa i pouczająca ta rozmowa