Rozmowa nie całkiem liryczna
(za K. I. Gałczyńskim)
Powiedz mi, jak mnie lubisz?
Czy tak,
jak się lubi nad grzywami biały wiatr,
jak się zawrót głowy lubi w maciejkach
i przygodę w zabieganych pantofelkach?
Czy mnie lubisz może tak, jak noc,
taką ciepłą, krótką i czerwcową,
co owija w szepty świerszczy niczym w
koc
i szczebioty słowikowe ckni pod głową?
A może raczej mnie lubisz na sposób
mniej ulotny, jakby siostrę lubił brat,
jak się wdzięcznym jest za każdy dar
losu;
powiedz, czy mnie lubisz jakoś tak?
Może mniej marzennie i mniej sennie,
może bardziej zwykle i przyziemnie,
może bez uniesień i westchnień?
Wśród domysłów łatwo się zagubić,
więc…
powiedz mi, jak mnie lubisz?
Kim jestem?
19.05.13 o godz. 22 w Radio Liryka ja i Szarobury vel Step będziemy recytować swoje wiersze w naszej lirycznej rozmowie. Zapraszamy!
Komentarze (48)
Piękny wiersz, aż trudno odpowiedzieć nań słowem...
Czuć tę siłę, tę niecierpliwość, tę chęć podzielenia
się sobą z kimś... Uroczy :)
Mixitup, kochana, dziękuję Ci za ten przemiły
entuzjazm, ale przesadzasz okrutnie, bom niewarta
takiego aplauzu. :)
Cecylio, dziękuję serdecznie za wszystko, co dla mnie
miłe w Twojej wypowiedzi. :)
Dziękuję za informację z przyjemnością Was posłucham.
A wiersz,jak zwykle -podoba się.Dobrej nocy,
Oxyvio, Ty zawsze mnie czymś zauroczysz, a dzisiaj
rozbiegane pantofelki aż kipią energią. Czytając
wiersz widzę jak figlarnie zaglądasz mu w
oczy,pytając:)) Rewelacja:)))))))
Judyta, dzięki. Jestem tradycjonalistką, ale nie ja
jedna tutaj - widzę, że chyba większość pisze wiersze
rymowane. Znacznie bardziej je wolę od białych. :)
Malania: oczywiście, że tak, to właśnie jest to
oczekiwanie. :)))
I całkiem serio uważam, że trzeba codziennie mówić
sobie o miłości lub inaczej ja okazywać, byle jak
najwyraźniej. :)
Bardzo łady, kobiecy tekst, napisany "językiem z
Wenus", bo:czy mnie lubisz? jest oczekiwaniem
na:kocham!
Najpiękniej byłoby, gdyby każdego ranka pytał: czy ja
Ci już dzisiaj mówiłem, że Cię kocham?:)))
Może i trochę w klasycznej formie,ale pięknie i
ciekawie.Pozdrawiam:)
Emilu, dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, nie wiesz
nawet, jak coś takiego może ucieszyć! :)
Tak się złożyło, że chodziłem do liceum im. K.I
Gałczyńskiego,a więc nie wypadało mi nie znać jego
tworczości:)
Podoba mi się twoja parafraza, zresztą Twój styl
pisania zawsze mi się podobał:)
pozdrawiam !
Ano, może przekora. :)
Ale czasem człowiek nie jest pewien, co się święci.
Ja też uwielbiam Gałczyńskiego, to mój ukochany poeta.
Uwielbiam Mistrza Konstantego, a jego "Rozmowa
liryczna" jest dla mnie najpiękniejszym wierszem
miłosnym wszech czasów. Rodzice mieli stare numery
"Przekroju", a ja zaczynałam ich lekturę od "Listów z
fiołkiem" i "Teatrzyku Zielona Gęś".
Ładna parafraza Oxyvio, choć - - widzę tu przekorę
Autorki - traktuje o "lubieniu", nie o miłości; a
przecież wiadomo, że ma ona wiele odsłon.
Pozdrawiam :)
Smutna i PanMiś, dziękuję Wam za miłe słowa. :)
3 x pieknie Oxyvio.Dla mnie bajka.Pozdrawiam
Całkiem lirycznie jak dla mnie:)
Piękne metafory.
Pozdrawiam.:)
Dziękuję, Emi. :)