Rozmowa z Pianistą
Krótka była nasza rozmowa,
zwarta,rzeczowa i niedokończona.
Jedno uderzenie w klawisz,
jedna gama,jeden pusty dżwięk.
Pytam pianistę jak grać,
by wytworzyć paletę barw życia?
Odpowiedż pada jednoznaczna tylko,
graj miarowo jak serce podpowiada.
Ileż w tym jest kurtuazji,
ileż różnorodnej w niej tonacji?
Ubrany w czarny smoking,
nasz pianista od każdej muzyki.
Rozsyłasz nuty melancholii,
utulasz serce rytmem mazurka.
Dusza twego fortepianu wciąż żyje,
by nieustannie kołysać melodią.
Jeszcze jeden ton, jedno brzmienie,
wstajesz i brawa słyszysz dookoła.
Nie ma pytań, nie ma odpowiedzi,
tylko fortepian jeszcze zewsząd woła.
Pokrył go już stary kurz,
klawisze też straciły swoje brzmienie.
Dziś już nie zagra na nim nikt,
i muzyka odeszła też w zapomnienie.
Komentarze (3)
piękny tekst ,to "w duszy gra"...pozdrawiam ciepło...
Wiersz w temacie dojrzały, napisany zapewne pod
wpływem współpracy z muzykami.Tematem autor porusza
wnętrze, duszę, która gra jak pianista,kołysząc
melodią w różnorodnej tonacji.Wiersz
nieregularny,melancholijny.Autor zmienił styl pisania
in plus.
Pianista, jak życie, a serce jego wyznacznikiem.
Wiersz niebanalny, refleksyjny.