Rozmowa ze Śmiercią
Czarny Anioł splunął w twarz.
Spojrzał prosto w moje oczy.
-Czy tą siłę w sobie masz,
czy jej śmierć znów Cię zaskoczy.
-Ledwie minął jeden rok,
Gdy odeszła z Twego cienia.
Ty zrobiłeś drugi krok,
Ja już dosyć mam cierpienia.
-Jesteś słaby, nie masz siły.
Ja zabiorę ją od Ciebie.
Ty zostaniesz tu na Ziemi,
Ona teraz będzie w niebie.
-Nie pozwolę Ci jej zabrać.
Póki żyję się nie poddam.
Ona musi szczęścia zaznać.
Za ten cel swe życie oddam.
Ciekawe kiedy po mnie przyjdzie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.