Rozmowy I Dwie panie
Rozmowy Odsłona I „Dwie panie” (improwizacja)
/obiektyw/
spotkanie dwóch pań w barze
rozprawą nad życia smakiem
szklankami rozmów
opróżnianych alkoholem
w tym czasie życie bezpowrotnie im mija
dyskusja o „gatunku obcym”
niczym o najdelikatniejszym winie
choć czy słowa są przy tym potrzebne?
/pierwsza o „gatunku”/
patrzę w Twoje oczy nieznajomy
zadając różne „śmieszne”
pytania
powiedz dlaczego nie spytam wprost
przecież za chwilę będziesz wspomnieniem
czym dla Ciebie jest miłość
co zrobić z chwilami jakie nam zostały
przecież wiesz że życie upływa
przez palce czasu uczuć
powiedz mi mężczyzno dlaczego
patrzę przez ulotność na ciebie
czego mi brakuje
co mogło by nam dać udział w szczęściu
błękit firmamentu
wtuleniem w siebie bliskich-dalekich
zamkniętych w kilku słowach
rzymskiej obietnicy - „tam ja Kaj
gdzie ty Kaja”
i stoję nieznajomy patrząc ci w oczy
papieros powoli dobiega końca
był naszą chwilą krótką chwilą
wyznaczoną przez jego długość
/druga/
życie domaga się czynów
przytulę cię „gatunku” tak
że spłyniesz wilgocią po moim udzie
stapiając się w jedność
chwil spędzonych razem skradzionych
/pierwsza/
chcę czuć nagość „gatunku”
wilgoć
zagłębić się w ciebie by poczuć
namiętność
spragnioną nieodkrytą przestrzeń kosmosu
czuć krzyk rozkoszy wśród gwiazd
spełnienia
/obiektyw/
błysk iskry przejeżdżającego tramwaju
przypomina nadzieję
że spotkają się kiedyś
że starczy im nadziei zaufania
choć czas pełen jest wariatek
i nieuważnej lektury
bo wiersz bywa życiem
a życie poezją (nie) jest
/przerwa techniczno-fizjologiczna/
/obie/
brak nam dzisiaj was by dokończyć wiersz
byście dopisali go z nami
czyniąc wysmażonym z obu stron
smacznym soczystym w środku
dopełnionym
/druga/
bo są kobiety-kobiece i kobiety ludzie?
kobiety-kobiece nie potrafią chwytać
życia
podobnie jak zniewieściali mężczyźni
kobiecość - słowo
kobieta - człowiek
„mężczyzna z przeszłością”
/śmiech/
/pierwsza/
mężczyzna decyzyjny i takaż kobieta!
/druga/
precz z „chciałabym a boję
się”
precz z „przepraszam że
żyję”
/pierwsza/
precz z „preczem” /śmiech/
jestem za wolnym uczuciem
bo tego nikt nie odbierze
za wolną miłością
tą życzliwą akceptacją drugiego
nie zwierzęcą chemią
/druga/
bo ludzie są z natury dobrzy
choć bywają głupi
głupotą braku zrozumienia
brakiem akceptacji w której poszukiwaniu
zapętlają się w „drodze po
trupach”
gubiąc siebie
zniewoleni myślą o własnej wolności
o święty paradoksie!
/nieznajoma prosi o papierosa
przewraca pustą butelkę/
/druga/
bo gdy spotykam kogoś
ukazuję mu swój świat
a on(a) swój
i tym się wzbogacamy
/pierwsza/
tak być powinno!
/obie/
amen czy jakoś tak /śmiech/
/obiektyw/
powrót czy wyjście do domu?
stop!
świat jest ich domem
Warszawa, przedpołudnie 07.11.2009
wspólna improwizacja na spotkaniu 07
listopada 2009 roku: eddie0 i G72A
listopad miesiącem spotkań niech żyje życie! (śmiech)
Komentarze (14)
Po prostu widzę, że Twoja głowa jest pełna fantazji i
pomysłów. Genialnie. Pozdrawiam ciepło.
Ciekawa forma, widać, że masz pełno pomysłów. Taka
"inność" zachwyca.
ciekawy tekst...trochę straciliśmy przez tą przerwę
techniczną ....podoba mi się jestem na
plus...gratuluję pomysłu...pozdrawiam
Pochłaniający tekst! Przewrotny, spostrzegawczy.
Podoba mi się bardzo.
czytając wiersz pomyślałam czy gdy mówi kobieca czy
człowiek i jak to widzi to tak naprawdę nie ważne
Istotne co pozostaje w każdym tam w domu czy to
ucieczka czy też tylko azyl aby dalej mężczyzna marzył
bo dopełnienie tak rzadkie jest Dobrze piszesz Na
tak!Pozdrowienia
jakiż to owoc spotkania. "życie to nie teatr" napisał
kiedyś Stachura i pewnie coś podobnego tu czytamy, bo
życie to poezja, proza, dramat i kich, czyli...
wszystko, co mamy. lepiej ogłosić każdy dzień dniem
spotkań, nie sądzisz, G72A??? a co z pożegnianiami?
pozdrawiam:-)
tak też sie uśmiałam ...wiecej spotkań i takich opisów
.....świetne ...skąd ja to znam ..pozdrowionka
i mamy teatr na beju...brawo....z plusem....
Czytając Twoje wiersze zastanawiam sie co następnego
wymyślisz a że pomysłow Ci nie brakuje świadczy o tym
także i ten wiersz z którego w zasadzie każdy może
"wyczytać" coś dla interesujacego dobierając
poszczególne fragmenty do swoich poglądów i stopnia
akceptacji samego siebie.
...piękna sztuka z życia wzięta i na koniec mądra
puenta...pozdrawiam :)
"bo wiersz bywa życiem
a życie poezją (nie) jest"i cała reszta
zaciekawiła.fajnie było poczytać coś innego do
wczesnej kawy:)pozdrawiam
Zachwycające. +
Szczególny to wiersz, jakby sprawozdanie ze spotkanie.
Forma ciekawa i wykonanie znakomite!+
a to ci teatr z antraktem w wucecie ... :)