Rozmowy nocą
Nocą, w trzęsącym się mieście
pod przykrywą snu, przyjdź.
Nie prosząc byś się rozebrała
odsłoniła ramiona i zrzuciła batyst
Bliżej, na drżącym łóżku
kroplą na ustach przyjdź
odciągnij i rozdrap ze mnie ciuchy
bliżej, zamarłem w Tobie.
Gładząc plecy ciepłe
i pieścić ciarki na szyi
poluźnij pas rządzy,
w skroniach buzuje krew.
...
Nocą, w trzęsącym się mieście
i na tym drżącym łóżku.
autor
PanZatracony
Dodano: 2012-02-06 11:22:03
Ten wiersz przeczytano 902 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Chwilami miałam dreszcze:)a jeśli chodzi o pas rządzy
to żądza miała być chyba? Ogólnie jestem na tak,bo mi
się podoba,dobry wiersz:)
Jakieś trzęsienie ziemi w tym mieściu, czy cóś?
I co to jest "pas RZądzy" ? Od rządzenia przy pomocy
pasa?
Aż ciarki mnie przeszły:)+++
też bym "ciuchy" zmieniła...ale plus, fajne....mi
tej nocy pasuje:) Pozdrawiam
Co by było gdyby ludzie dobrzy którzy się kochają
mieli na tyle odwagi by to zrobić... tego nie wiem ale
możliwe że było by ciekawie :D Co to wiersza całkiem
całkiem małe poprawki a bedzie gites majezon. plusik
na zachęte. pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
:) równie ciekawa treść, ale..
zamiast ciuchy.. daj tak
-odciągnij i rozdrap moje sny -
to moja propozycja, pozdrawiam
Anna
Piękny, rozmarzyłam się. Cieplutko pozdrawiam:)