Rozmyślania na kazaniu w...
Dzisiaj ksiądz czytał
List od arcybiskupa Nowaka
do nas - wiernych...
Pisał o śmierci naszego Ojca Świętego..
Nie mogłam tego słuchać...
Łzy same nadpływały do oczu...
Zamyśliłam się...
Ojcze, czemu nie ma Cię już między nami?
Dlaczego musiałeś już odejść?
Teraz... gdy zaczęłam rozumieć jaki jesteś
ważny dla mnie...
no tak...
Polak mądry po szkodzie...
A więc żegnaj Ojcze...
Tobie pewnie jest dobrze tam gdzie
jesteś...
Spojrzyj czasem z góry na mnie...
I poprowadź mnie tą właściwą drogą...
Nie pozwól żebym z niej zeszła!
Proszę Cię...
"Amen"
Już po kazaniu...
Ludzie jacyś dziwni...
Czyżby coś się stało ?
Co?! Papież ukazał się nad ołtarzem...
Ale ja nic nie widzę!
Odszedłeś już...
No i znowu przegapiłam najważniejsze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.