Różowa sukienka
Otulona płaszczem mgły,
która owładnęła mój rozum,
serce, duszę...
Świat wypuścił mgłę, niby to mgła,
ale jak nie mgła, bo szara,
drażniąca - mgła cywilizacyjna.
Zawierająca to co dzisiejsze,
tak bardzo dalekie mojemu sercu.
Ból i cierpienie,krzyk dziecka,
twarze, ale co to za twarze!
Maski mają, maski straszne, czarne.
Nie ma już prawdziwych nas,
nie ma wyższych uczuć,
nie ma powietrza,
którym mogłabym oddychać.
Ach duszę się, duszę w codzienności,
czy ktoś usłyszy mój głos?
W szumie miasta idzie defilada
czarnych ludzi w maskach.
Wśród nich stoję ja,
ubrana w różową sukienkę,
a na głowie mam maskę przeciwgazową,
by nie zakrztusić się mgłą codzienności.
Komentarze (5)
Nie ma już prawdziwych nas,
nie ma wyższych uczuć - do tego zmierza świat :)
Ciekawy temat poruszyłaś i różowa sukienka na tle
znieczulicy i obojętności :)
dobry refleksyjny wiersz Pozdrawiam:))
Dobry wiersz, podoba mi się myśl, twór Twojej głowy.
Wyrazisty wiersz pozdrawiam
świetny, wymowny wiersz w temacie zagrożeń
współczesnego świata:) miłego dzionka