Rozpacz
Smutek me serce dziś rozdziera,
wszystko co było piękne mi zabiera.
Moje ręce i wszystkie członki są martwe,
jak trup,leżę i czekam końca mego!
Lecz on nie nadchodzi,posyła mi smutek.
O losie mój okrutny,skróć męki moje,
bo żyć dalej nie mogę i bardzo się boję!
Rozdarte moje serce i ciało
sponiewierane,
nie wiem już co dobre jest! I co jest
kochane!
Zawiodło mnie wszystko,to co było
blisko,
to co kochałam i czemu życie dałam.
Dziś mnie jadem karmi swoim i drwi,
ze mnie,brzydzi się życiem moim!
O jak okrutna to jest zapłata za te
ofiarowane lata!
Nie mogę już nawet płakać,bo oczy łez nie
mają,
nie mogę też śmiać się!Choć usta me tak to
kochają
Tylko smutek mi pozostał i rozpacz!
Pójdę przed siebie by uciec od tego,
co serce me zabija i jadem mnie swym karmi
jak żmija!
Lecz czy gdzieś ukojenie znajdę??
Komentarze (1)
Zmieniłabym zdanie "wszystkie członki są martwe"
Wiersz osobisty.