Rozpacz
Płaczę
Nad świetlistym gwiazdozbiorem
Na welurowej rycinie
Pośród elektryzującego szumu rozgwiazd
Łzy sączę
Wśród tłumu niewypowiedzianego
Zagłębiając się w swojej bladości
Dygresje zbędne egzystencji swej tworząc
Skraplam
Truskawkowe pola
Okrutne doliny
Czasy zamierzchłe...
autor
Marek Seweryn
Dodano: 2013-04-12 15:04:33
Ten wiersz przeczytano 695 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Dzisiaj nie krytykuję ani też nie chwalę żadnych
utworów.
Nie mogę odczytać przekazu.
pozdrawiam.
Mnie się podobają mętafory. Przynajmniej czytelnik
zastanowi się nad wierszem. To biały wiersz, więc się
nie czepiam, nie jestem specjalista od nich.
:)
Jest treść. Nie ma wiersza.
Raczej opis stanu duszy. Dosyć patetyczny. Warto
spróbować prościej. Pozdr.
płaczę = łzy sączę = skraplam
3 x NIE