Rozpacz...
Przez kogoś, dla kogoś... oprzytomnij....
Za oknem rozpacz,
tysiące łez nie znających słowa stop,
zalewają wszystko dookoła,
kropla do kropli.
Świat się zamazuje,
robi się szary i panury,
a ja sama jak palec nie moge patrzeć jak
znikam.
Jak moje serce zalewa się deszczem,
jak moje oczy zasłania struga łez,
jak moje życie pochłania rozpacz.
Tak jak pochłoneła już świat.
pisane podczas nieustającego deszczu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.