Rozpaleni swą nagością...
Złączeni w namiętnym pocałunku
Wiemy, ze już nie ma ratunku
Twoje dłonie ciało me muskają
I powoli guziki rozpinają…
Na łóżku leże dziwnie rozpalona
Wtulona w Twe bezpieczne ramiona
Czuje szybsze bicie naszych serc
Dziś z Tobą do nieba będę biec…
Rozkosz ogarnia każdy skrawek ciała
Trzymasz mnie mocno, jakbym uciec
chciała
Mówię Ci: „nie ucieknę, zaufaj mi
Dziś spełniają się nasze najskrytsze
sny…
Oddaję się Tobie pierwszy raz w całości
Byś wiedział ile jest we mnie miłości
Kocham Tylko Ciebie, z Tobą pragnę żyć
Uwierzyć, że już zawsze mogę prze Tobie
być”
Robaczkowi ;**
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.