Rozpaliłeś w sercu przed zimą
Uwielbiam zanurzać się w Tobie,
w słowotoku myśli przez telefon.
I w spojrzeniu z cudnym błyskiem w oku,
w żartobliwej ripoście, i uśmiechu.
I wędrówkach dłonią po skórze,
w odkrywanych zakamarkach przyjemności.
W przytrzymanej w bezsilności ramie
łóżka,
pocałunkach pełnych namiętności
W ciszy nocy, wszechsile spełnienia,
I w ramionach co mnie ciepłem okryją.
Bo dorzucasz mojej duszy drwa do pieca
i rozpalasz w moim sercu przed zimą
Pewnemu Panu...
Komentarze (7)
Pięknie tak bo z miłością.
ciepło i bardzo ładnie:-)pozdrawiam
:)
Podoba mi się taki sposób rozpalania ognia ;) Od razu
mi cieplej po przeczytaniu :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
płomiennie.
Naprawdę ładnie. To rozpalanie w sercu - super.
Pozdrawiam. Marek
Szczęśliwy Pan
do przodu gnał,
łzą zroszone drwa,
on zapałki ma!
Pozdrawiam Zuzanno, na miłość nie ma lekarstwa,
chyba... druga miłość.