Rozpełniony
No, już jesteś. Znów zasnąć nie mogę.
Chłodnym wzrokiem omiatasz pokoje.
Zgarniasz sny ze zmęczonych dniem
powiek.
Szarpiesz myśli, choć wspomnień się
boję.
One kapią na papier tęsknotą
zeszłej zimy. Śnieżnymi płatkami
wchodzą w wersy i wiersze z nich plotą.
Rzeką łez róg poduszki się dławi.
Odejdź, odejdź daj wreszcie odpocząć,
płaskorzeźbo wykuta na niebie.
Nie masz serca, ni rąk, no więc po co
tu zaglądasz? Do snu nie kolebiesz,
nie otulasz, nie nucisz do rana.
Tępisz nocy srebrzystą zasłonę?
Może bym cię "psiakrew" pokochała,
gdybyś chociaż miał oczy zielone.
Zosiak
Komentarze (49)
... a może to nie przez księżyc?
:) w ciemności zielone oczy? to już niczym ufoludek:)
tytul kojarzy mi sie z ksiezycem w pelni ,noca kiedy
nie mozna zasnac ,a mysli tlocza sie w glowie i
tesknia ,piekny wiersz !
A powiedz mi Zosiaczku jak mam pojąć tytuł? Rozumiem
- spełniony, niespełniony, niedopełniony, ale
rozpełniony to mi tak zalatuje na rozpustny, a z
treści poniżej to raczej sypiesz tęsknotą za solidnym,
które gdzieś tam po ścianach się błąka.
Wiersz mi się bardzo podoba, wczoraj była piękna
pełnia; księżyc był najbliżej ziemi w ciągu
całorocznego cyklu; pozdrawiam miło.
Psiakrew dobre :)
ach, te księżycowe bezsenności, fajne smaczki w
wierszu, podoba mi się :-)
Pięknie i z charakterem napisany, fajnie się też
czyta. Cieplutko pozdrawiam i dziękuję :)
Piękny tytuł, subtelna kobieca treść :)
Zgarniasz sny ze zmęczonych dniem powiek.= pięknie
Zosiu :)
pięknie ...pozdrawiam
Namolny jakiś;) Piękna melancholia, fantastyczny tytuł
Zosiaczku:))))))
nie jestem facetem ...ale mam zielone oczy ...i
koszmarem nie jestem ...piękny ...pozdrawiam ciepło
Życiowy wiersz z cechą smutną, no ale
tak to bywa gdy problemy miłosne
z trudnością zasypiania nawiedzają człowieka, no ale
uśmiechnij się bo nadchodzi wiosna z bukietem kwiatów
do Ciebie, tylko otwórz drzwi na oścież
a koszmarne myśli znikną. Pozdrawiam
Kiedy czytam Twoje wiersze, czegoś się uczę:) To chyba
wystarczy za komentarz, świetnie. pozdrawiam:)