Rozpięte guziki
Schyliło się nagle i głowę schowało
słońce,
co wiatrowi sztafetę oddało.
A mi brakuje na twarzy promieni
ciepłych,
i smutek w oczach się mieni.
Dzień ustępuje wczesnej ciemności
zimnej,
A ja rozpinam guziki wolności.
Suwaki wspomnień, klamry pewności,
Napy wzruszeń i rzepy wściekłości.
I zrzucam wszystko pod stopy bose
A jutro znów to dzielnie uniosę.
autor
monisia@
Dodano: 2015-10-06 23:01:48
Ten wiersz przeczytano 561 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Świetny tytuł, wiersz spodobał mi się, no i te ciekawe
metafory :) pozdrawiam
Podoba się:) pozdrawiam
Trzymaj się :)
Bardzo ciekwy wiersz chociaż melanchlijny to jednak z
przyjemnością przeczytałam
Pozdrawiam pogodnie
Nie poddawać się zimnej aurze. Ciekawie napisany
wiersz. Pozdrawiam.
Z rozmarzeniem o beztrosce, chwili wolności.
Pozdrawiam.