Rozpustny Staruszek
Staruszek rozpustny,
Na chwilę przed zgonem
Ledwie dziewkę ujrzał
Potrząsnął ogonem.
Poderwał się jak dźgnięty,
Truchtając, włosy gładził,
Wyminął stół i krzesła,
Lecz o próg zawadził.
Jeszcze pion łapie,
Podskok jeden, drugi,
Łbem wyrżnął w futrynę
I pada jak długi.
A taką miał chętkę
- o matko jedyna –
I mogło się udać,
Gdyby nie futryna.
Trzy dni później pogrzeb.
Rzewne łzy ktoś ronił,
A któż by, jak nie dziewka,
Której nie dogonił?
Komentarze (13)
:))) Wsolutko, nie powiem...
Bardzo mi zal dziewki.++++
Najważniejsze aby umieć śmiać się z siebie mhmmmm
prawda ;)...Pozdrawiam serdecznie i nie ukrywam że z
uśmiechem:)
...ciekawa forma wiersza i rymów.... pozdrawiam...
dobry wiersz, aż się uśmiechnęłam :)
Niech Twe serce łez nie roni.
Pośród wichrów życia,
W chwilach trosk i wzruszeń,
Niech te słowa życzeń
Rozświetlą Twą duszę....
Życie jest piekne...
powiedziała bym pewien kawał ale to nie pod wierszem
...świetny ...pozdrawiam ciepło
Ha w sam raz na dzisiejszy dzień erotyk :)))
Może udać się mogło,
Lecz jeśli jesteś stary,
By życie cię nie zmogło,
Mierz siły na zamiary.
...świetne! ...pozdrawiam:)
Pięknie i wesoło! Jurny staruszek i zwinna dziewka!
Pozdrawiam!
Dziś powiem tylko, bo nie tęgo z czasem. /
Jutro zagram, jak wpadnę, ze swym kontrabasem…
;)))
Ale się uśmiałam...:) świetna fraszka ,brawo za
wykonanie
:) TAK zdecydowanie na TAK+ Lubie czytać fraszki ale
szczególnie z dobrym przesłaniem. Dziękuję za uśmiech,
który pojawił się po przeczytaniu Twojego wiersz.
Pozdrawiam