Rozpuszczalne
Jestem częścią intrygi tak niespójnej,
że strach myśleć o niej
inaczej niż o wielkiej
pomyłce.
Goń proszę wizję swoich przyszłości,
najlepiej kilku na raz.
Ciepłymi dłońmi, spod zimnej wody
ostatni raz skreśl mnie
i kilka śmiesznych liczb.
Może wygrasz?
A ja?
Jestem mężczyzną instant,
zmurszałym jak apostołowie,
przy placu Marii Magdaleny.
autor
Obywatel MM
Dodano: 2013-02-23 01:23:22
Ten wiersz przeczytano 665 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
no tak dość