Rozstanie
Zostałeś sam.
W towarzystwie czterech ścian.
I choć muzyka jeszcze gra
To nie mogło dłużej trwać!
Melodie medytacje modelują,
A w głowie szalone myśli tańcują!
Czyja to wina, że się skończyło?
Może coś z zewnątrz w tym zawiniło?
Nie chce się sądzić,
Roztrząsać win, błądzić.
Stało się to co musiało-
Nie raz tak już w życiu bywało.
Za chwile szczęścia chce podziękować,
I odejść, byś mógł i Ty moje winy darować.
autor
sss
Dodano: 2008-09-12 18:02:23
Ten wiersz przeczytano 508 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
I dobrze, że się tak nie skończyło...
Po takim pożegnaniu każdy spojrzałby na siebie jako na
winowajcę, sądzę! Zdecydowanie wiesz, o czym piszesz,
bo aż mnie na wskroć przejęły słowa. Dlatego - ładnie.
wiersz bardzo ładny..dobre i madre pytania wzbogaciły
wiersz...super!!
Wina zawsze jest po obu stronach, ale to pięknie, że
pamiętasz też chwile szczęścia za które dziękujesz
wierszem. +