rozstanie
tak niebo pęka ołowiem
kruche jak lipowe łyko,
pod szklanym cieniem powiek,
w ziemi wyschnięte koryto
lata się spienią rynnami rzek
powietrza chłodną bryzą,
i w czasu zapadną się drugi brzeg,
w traw zielony horyzont
autor
pseudonim
Dodano: 2006-08-24 09:09:31
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.